Chusta Ariel

Na wstępie powiem czemu nie było posta w sobotę. Totalnie zaskoczyła nas siła wyższa. Otóż wylądowałyśmy z Rozalką w szpitalu... Na szczęście sytuacja się już prostuje i mam nadzieję, że wkrótce będzie dobrze.

Dziś chcę Wam pokazać projekt z którego jestem ogromnie dumna! To moja trzecia autorska chusta. Pierwsza mam wrażenie była łutem szczęścia i pracy w korekcie kilku osób. Nad Lindą pracowałam krótko ale intensywnie. Za to Ariel doprowadzała mnie do rozpaczy. Miałam wstępną koncepcję, ale za nic nie mogłam się doliczyć wzoru, żeby wyglądał dobrze z każdej strony. I w sumie nadal nie wiem jak ja to zrobiłam. 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.