Sprzedać duszę diabłu…

By móc uwolnić się od tego co jest i na co wpływu nie miałam, nie mam i mieć nigdy nie będę, powinnam chyba sprzedać duszę diabłu... bo chyba tylko on będzie w stanie mnie od tego uwolnić... Mam dość tego miejsca, tych ludzi, tych spojrzeń, tych szeptów... Pragnę o tym by mieć wreszcie święty spokój, ale życie jest podłe i ludzie też, więc zapewne przyjdzie mi długo na to poczekać... "Chcę być sama!!! Bez żądań i poświęceń, Bez próśb o więcej... Wyrzutów, spojrzeń, błagań, Klęsk, wzlotów, marzeń, wzmagań... Będę sama z pustką siedziała..." Tak bardzo bym chciała mieć ten spokój, błogą ciszę... Marzę o tym by każdy zajął się sobą, swoim  życiem, swoimi sprawami i problemami, a nie ciągłym rozliczaniem mnie z tego czy cierpię czy nie... Jeśli cierpię to jak czy bardzo czy może prawie wcale... Dlaczego nie noszę czarnych ubrań? Dlaczego wracając do "normalnego" życia robię rzeczy takie jak wszyscy? Na końcu i tak stwierdzą, że jednak ta śmierć mnie dotknęła, no bo ona schudła... Mam już tego dość! Chcę żyć tak jak dawniej... Chcę być przezroczysta, niewidoczna, niezauważalna... Chcę zniknąć...Nie istnieć... Ktoś kiedyś stwierdził, że wolność jest piękna, jednak jest samotna, a samotność jest cierpieniem... Ze smutku tak ciężko się wyleczyć, bo każdy potrafi tylko dawać swoje"cenne" rady, ale tak naprawdę nikt nie wie co myślę, co czuję i co wiem... Potrzebuję i marzę tylko o ciszy, by zająć się tym co lubię - biżuterią... A teraz coś dla tych którym się czytać nie chce a wolą oglądać 😉 Dziś polecamy nowe wzory i kolory kolczyków.   Na dziś wystarczy tego dobrego 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.