Miłym przerywnikiem od farb było zamówienie na kolczyki. Miało być złoto i inny kolor pasujący do czerwonej sukienki. Postawiłam na piękną intensywną zieleń. Chwosty także zrobiłam od podstaw, do tego na srebrnym sztyfcie zamontowałam zielony kaboszon i oplotłam koralikami toho.